Idealnie czekoladowe muffinki

Z serii piekę w weekend. Idealne połączenie gorzkiej czekolady i kokosu. Kilka razy koleżanka wracając z pracy w kawiarence przynosiła ze sobą muffinki, a raczej ze względu na wielkość powinnam napisać muffiny. Były tak czekoladowe i rozpływające się w ustach, że postanowiłam je odtworzyć, a ten przepis to wynik moich poszukiwań, które dalej trwają :).




Na blogu jest już przepis na najprostsze muffinki, który warto mieć pod ręką gdy goście w drodze. Tutaj jest trochę więcej zabawy z przesiewaniem mąki no i mleczko kokosowe nie zawsze mamy pod ręką, ale smak, wygląd, zapach no i czekolada...



Składniki:

2 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
2 łyżki kakao
1 gorzka czekolada (ja miałam dropsy czekoladowe)
1 puszka (400 ml) mleczka kokosowego
2 jajka
1/3 szklanki oleju



Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Mąkę przesiewamy, dodajemy proszek do pieczenia, sodę, cukry, kakao i mieszamy. Czekoladę łamiemy, kroimy na drobne kawałki, w drugiej misce roztrzepujmy jajka, dodajemy olej i mleczko mieszamy. Do mąki dodajemy płynne składniki mieszamy i dodajemy czekoladę, znowu mieszamy do połączenia składników. Napełniamy foremki do 3/4 wysokości, pieczemy ok. 20 minut (do suchego patyczka).
Można udekorować czekoladą.


Mmm pycha!

Placek po węgiersku

Placek po węgiersku, czyli duży placek ziemniaczany z gulaszem. Pierwszy raz jadłam to danie w drodze do Anglii, w zajeździe, było bardzo smaczne, dlatego zapamiętałam składniki i od tego czasu przygotowuje je często na obiad.




Przepis na placki ziemniaczane jest już na blogu, smażymy tylko duże placki na całej patelni.


Składniki na placki patrz tutaj.

Składniki na gulasz:

0,5 kg mięsa wieprzowego
1 cebula
1 papryka
ząbek czosnku
200 g pieczarek
łyżeczka papryki słodkiej
pieprz
sól
liść laurowy
ziele angielskie
1 łyżeczka sosu sojowego
1 litr bulionu



Smażymy placki, a w tym czasie przygotowujemy sos. Mięso kroimy w kostkę, przekładamy do miski, dodajemy sos sojowy, czosnek, paprykę, sól, pieprz, mieszamy. Tak przyprawione mięso smażymy w garnuszku na oleju z obu stron. Na patelni smażymy cebulę pokrojoną w kostkę, pieczarki i pokrojoną paprykę i dodajemy pieprz. Po kilku minutach cebulę z pieczarkami dodajemy do mięsa, podlewamy bulionem i dusimy, aż mięso będzie miękkie i sos się zredukuje (około 20 minut). Placek ziemniaczany napełniamy gulaszem i składamy na pół, ja polałam również po placku.


Danie podałam z sałatą z kukurydzą, szczypiorkiem i śmietaną. Idealnie pasują też ogórki kiszone.
Mmm pycha! 

Robię sałatki w weekend

Tak jak piekę w weekend tak staram się by na kolację w sobotę była sałatka. Jest to sposób na wykorzystanie warzyw, zjedzenie czegoś innego niż kanapki i zapełnienie brzucha mojego smakosza :) 

Ulubiona sałatka z tuńczykiem.



Często jemy sałatkę z ryżu i tuńczyka. Tym razem wykorzystałam makaron conchigliette, czyli malutkie muszelki.Mmm pycha!



Składniki:

puszka tuńczyka w sosie własnym
puszka kukurydzy
1 cebula czerwona
2 jajka
200 g makaronu 
2 łyżki majonezu
4 łyżki jogurtu naturalnego
2 ząbki czosnku
2 papryki
3 ogórki kiszone
pieprz, sól, papryka ostra



Nastawiamy makaron i jajka, a w tym czasie kroimy paprykę, ogórki, cebulę. Ugotowany makaron przelewamy zimną wodą i przekładamy do miski. Kroimy jajka ugotowane na twardo. Do miseczki przekładamy majonez, jogurt i starty na tarce czosnek, przyprawiamy i mieszamy. Do makaronu dodajemy tuńczyk, kukurydzę i resztę składników dokładnie mieszamy. Próbujemy i jeśli trzeba doprawiamy do smaku. Odstawiamy do lodówki.



Smaczny obiad

Kluski śląskie z sosem pieczarkowym.



Kilka składników i mamy pyszny obiad. A jeszcze jak zostają ziemniaki z poprzedniego dnia to pół godzinki i wszystko gotowe :) Uwielbiam wszelkiego typu kopytka, pierogi, kluski.

Składniki: ( nie podaję ilości, bo robię na oko )

Kluski:

ziemniaki
mąka pszenna
mąka ziemniaczana (2 łyżki)
jajko
sól

sos:

pieczarki
woda
śmietana
serek topiony (śmietankowy/pieczarkowy)
cebula
natka pietruszki lub koperek
sól, pieprz, jarzynka





Ugotowane, utłuczone i zimne ziemniaki przekładamy do miski, dzielimy na cztery równe części, jedną część wyciągamy, w to miejsce wsypujemy mąki, dodajemy jajko, jedną część ziemniaków i wyrabiamy ciasto. Nastawiamy wodę w garnku, lekko solimy. W tym czasie urywamy kawałki ciasta, formujemy kulkę i pod koniec robimy palcem wgłębienie. Tak przygotowane kluski wrzucamy do gotującej się wody, gotujemy do wypłynięcia, co chwilę mieszamy.



Przygotowujemy sos. Kroimy cebulę w kostkę, dorzucamy pokrojone pieczarki, pieprz mieszamy i smażymy przez chwilę. Podlewamy wodą, przyprawiamy, dodajemy serek, zagotowujemy i dusimy 10 minut do odparowania wody. Pod koniec zmniejszamy ogień, dodajemy śmietanę ciągle mieszając. Chwilkę gotujemy. Dodajemy natkę/koperek. Sos można zagęścić mąką ziemniaczaną (2 łyżki mąki na pół szklanki zimnej wody,dokładnie mieszamy i dodajemy do sosu, chwilę gotujemy by zgęstniał). 


Mmm Pycha! :)

Piekę w weekend

Pamiętam czasy gdy w moim domu rodzinnym mama piekła co niedziele ciasto. Kawa, herbata i kawałek słodkości, chwila relaksu. Mam tyle przepisów do wypróbowania, jednak ciasto musi spełniać kilka warunków: nie za słodkie, niezbyt skomplikowane (chociaż podejmuję wyzwania w kuchni) i najlepiej takie, które zawsze wychodzi ;). Piec lubię, a to połowa sukcesu, ciągle się uczę, ale jest to słodka nauka :).



Przepis na brownie kawowe. Aromatyczne, bardzo łatwe w wykonaniu, idealne do ciepłej czekolady. Hmm pycha!





Przepis zaczerpnięty z kopalni przepisów, czyli ze strony Moje Wypieki. To moje pierwsze brownie robione samodzielnie. Zmniejszyłam ilość jajek i nie użyłam likieru, ale ciasto nadal było bardzo dobre.




Składniki:


160 g masła


2 jajka


kilka łyżek mleka


180 g gorzkiej czekolady


1 i 1/4 szklanki cukru


1 łyżka kawy granulowanej


1 łyżeczka ekstraktu z wanilii


szczypta soli


1,5 szklanki mąki



Masło i czekoladę roztapiamy odstawiamy by wystygło.

Jajka, mleko, wanilię, cukier, kawę (rozpuszczoną w łyżeczce wody) roztrzepujemy w misce. Dodajemy mąkę, sól i miksujemy. Dodajemy roztopioną czekoladę z masłem mieszamy.

Formę oprószamy mąką wylewamy masę. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180ºC.






Polecam!

Pomidorowa z ciecierzycą i wrapsy

Pyszne połączenie, rozgrzewająca zupa i tortille z rozpływającym się serem Brie. Inspiracją była angielska strona, gdzie można znaleźć pomysły na kilka obiadów wraz z listą zakupów. 



Nasz piątkowy szybki, bez mięsny obiad.

Pomidorowa z ciecierzycą

Składniki :

400 g ciecierzycy (1 puszka)
400 g pomidorów pokrojonych kostkę (1 puszka)
2 łyżki koncentratu pomidorowego lub passaty z kartonu
1 cebula
1 łyżka oleju
1 litr wody + kostka rosołowa
ząbek czosnku
zioła: bazylia, pietruszka, oregano 




100 g sera Brie pokrojonego w plastry
4 tortille
sałata (tutaj wybór zależy od nas ja miałam rukolę)
1 czerwona cebula
kilka łyżek sosu czosnkowego (majonez, jogurt naturalny,czosnek)


Smażymy na łyżce oleju cebulę i czosnek. Po chwili dodajemy ciecierzycę i pomidory. Podlewamy wodą.Gotujemy przez 10 minut. Dodajemy zioła, próbujemy i jeśli trzeba doprawiamy solą czy pieprzem.


Przygotowujemy wrapsy: Cebulę kroimy w pół krążki, mieszamy z sałatą układamy na tortillach z serem Brie i sosem czosnkowym zawijamy i przez chwilę podgrzewamy na 
patelni.
Podajemy ciepłe z gorącą zupą. Mmmm pycha!


z ciecierzycą

Tort miś


tort na urodziny



Tort idealny na urodzinki dziecka. Pieczenie tortów to dla mnie wyzwanie. I wiem łatwiej kupić gotowe blaty czy cały tort, szczególnie tutaj w Anglii, piękne torty można dostać w każdym większym supermarkecie. Powodem, dla którego w ogóle próbuję sama piec jest ilość cukru w tego typu gotowych produktach. Długo szukałam przepisu i trafiłam na stronę domowe-wypieki.pl. Jeśli postanowicie upiec taki tort zajrzyjcie koniecznie na ten blog, gdyż cały proces jest dokładnie opisany i są też zdjęcia co ułatwia sprawę. Zmieniłam przepis, gdyż nie lubię białej czekolady i upiekłam dwa ciemne blaty, zapisuję go na swoim blogu, gdyż masa budyniowa jest bardzo smaczna i można wykorzystać do wielu ciast.

Urodzinowy tort dla chłopca
Mój synuś Antoś z tortem :)



Składniki:

2 x Ciasto czekoladowe ciemne:

300g gorzkiej czekolady
200g cukru (zmniejszyłam do 150g)
4 łyżeczki cukru waniliowego
6 jajek
200g margaryny
200g mąki pszennej
50g mąki ziemniaczanej
6 płaskich łyżeczek proszku do pieczenia

Lekka masa budyniowa:

1 budyń waniliowy
500ml mleka
3 płaskie łyżeczki żelatyny w proszku
200g słodkiej śmietany 30- 36%

Masa budyniowa:

250g masła
1 szklanka mleka
1/4 szklanki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej

Dodatkowo:

nie miałam marcepanu, więc oczy zrobiłam z
plasterków banana, nos, uszy to wiórki kokosowe





Ciasto

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do ostygnięcia.

Cukry, jajka, margarynę, mąkę, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia miksujemy mikserem ok. 2 minut, aż powstanie jednolite ciasto.

Na końcu dodajemy roztopioną (chłodną, ale jeszcze płynną) czekoladę.



Ciasto dzielimy na dwie części wykładamy do tortownicy o średnicy 26cm, wysmarowanej margaryną i posypanej mąką. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180°C ok. 25 minut (sprawdzamy patyczkiem). Ciasta po upieczeniu pozostawiamy do ostygnięcia.

Mamy dwa ciasta zabieramy się za wycinanie. Wszystkie resztki, które zostają kruszymy do miski. Te okruszki przydadzą się do zrobienia futra i uformowanie nosa.
Dwa ciasta przecinamy na pół, czyli mamy cztery blaty. W trzech z nich obcinamy brzeg na szerokość ok. 1,5 cm. W jednym krążku wycinamy 6 kółek (średnica ok. 8cm), które ścinamy z jednej strony (forujemy uszka). Przypominam, że resztki ciasta kruszymy :)

Lekka masa budyniowa

Żelatynę namoczyć w 3 łyżkach zimnej wody. Budyń przygotowujemy według przepisu na opakowaniu. Do ciepłego budyniu dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Pozostawiamy do ostygnięcia. Śmietanę ubijamy mikserem i mieszamy delikatnie z zimnym budyniem. 

Jak widać na zdjęciach nie mam patery i tort formowałam na desce za pomocą obręczy z formy do pieczenia. Więc składamy główkę misia :)

Jeden krążek ciasta układamy na paterze zaciskamy wokół niego obręcz. Wykładamy połowę masy budyniowej, przykrywamy drugim krążkiem, wykładamy resztę masy i przykrywamy trzecim krążkiem. Ciasto wstawiamy do lodówki na co najmniej 3 godziny. 

Masa budyniowa

Pół szklanki mleka i cukier zagotowujemy. Do reszty mleka dodajemy cukier waniliowy i mąkę ziemniaczaną dokładnie mieszamy. Wlewamy do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Gotujemy, aż budyń zgęstnieje. Zostawiamy do ostygnięcia. Miękkie masło ucieramy mikserem na puszystą masę. Dalej miksując dodajemy stopniowo zimny budyń. 

Teraz już wykańczamy tort :)

Schłodzony tort smarujemy większą częścią masy budyniowej. 
   Uszy
Po trzy kółka przekładamy i smarujemy w koło masą budyniową. Uszy przyklejamy do tortu. 
   Nosek
Trochę pokruszonych resztek ciasta z miski zagniatamy z częścią masy budyniowej. Formujemy kulkę, lekko ją rozpłaszczamy i układamy na torcie. Smarujemy masą budyniową. 

Tworzymy futerko misiowi, czyli posypujemy pokruszonym ciastem cały tort.
Robimy oczy z banana i rodzynek,posypujemy wiórkami nos i uszy misia.
Tort wstawiamy do lodówki.




Powodzenia! Polecam !

Blog, blog, blog i.........Krem z dyni !

Chyba nadszedł już czas :) ! Nie będę się rozpisywać czy tłumaczyć dlaczego tyle czasu nie było postów. Od dawna mam w głowie myśl o moim blogu, który zostawiłam i czeka, gdy tylko coś pichcę prześladuję mnie myśl "blog, blog, blog..." trzeba coś z tym zrobić:) Mały plan jest, kilka poradników przeczytanych, a więc trochę zmian i działam.

Przez te kilkanaście miesięcy (jejku jak ten czas leci !) nie robiłam praktycznie zdjęć potraw mimo, że spędzam w kuchni większą część swojego życia. Owszem kusiło mnie, ale by przetrwać nieprzespane noce, posiłki jakie serwowałam rodzince były szybkie, proste często się powtarzały i nie miałam głowy do eksperymentów. Zaglądałam tu po przepisy, więc cel w jakim założyłam bloga jak najbardziej się sprawdził. 


Jesień - dynia ! Uwielbiam smak, kolor. Zapasy porobione :) Ja w tym roku pomroziłam, a zdjęcia dyni w słoikach mojej mamy. 



Zupa krem z dyni, próbowałam kilka wersji, z ziemniakami moja ulubiona.







Proste, szybkie. Polecam!



Składniki:



  • 1 dynia (około 1,2 kg)
  • łyżka masła
  • 1 cebula, drobno posiekana
  • 4 ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę
  • 2 marchewki, obrane i pokrojone w kostkę
  • 750 ml wody
  • sól morska, pieprz świeżo mielony, vegeta
  • chilli, imbir ilość uzależniona od upodobań




1. Dynia - kroimy na ćwiartki, usuwamy miąższ, nasiona ze środka, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę.
2. Na maśle smażymy cebulę + dynię+ marchew + ziemniaki po chwili całość podlewamy wodą i zagotowujemy. 
3. Dodajemy sól, pieprz, vegetę, przykrywamy i gotujemy tak długo aż warzywa będą miękkie. 
4. Miksujemy zupę blenderem lub w malakserze doprawiamy chilli i imbirem do smaku. 



Podajemy z łyżką śmietany. :) Mmmm Pycha !!!